Jak zmusić kadrę kierowniczą do zapier...lania jak woły

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • aro_40
    RS
    • 2007
    • 1529
    • CAYC 1.6 TDI CR 105 KM

    #51
    Zamieszczone przez Agamek12
    Ja tam się nie chcę wymądrzać, bo pewnie się nie znam, ale...
    Nie jest przypadkiem tak, że jak pracownik jest sumiennym i dobrze opłacanym specjalistą, to on nie ma interesu w tym, żeby odchodzić z firmy i ryzykować własną (konkurencyjną wobec pracodawcy) działalność gospodarczą...?
    Piszę to z perspektywy moich kolegów i znajomych pracujących "u kogoś".

    z niewolnika nie będzie dobrego pracownika

    nawet mu do głowy nie przyjdzie bawić sie w konkurencję
    If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
    _______________________________________
    a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM

    Komentarz

    • kazik4x4
      RS
      • 2008
      • 2728

      #52
      Zamieszczone przez ruwado

      Ja podpisuje się pod zasadą, że jak firma traktuje mnie jak należy (i finansowo i pod każdym innym względem) to JA się z tą firmą identyfikuję i robię tak, żeby dla MOJEJ firmy było najlepiej. Jak jestem traktowany jak "miernota" i bez szacunku - nawet batem szacunku i dobrej roboty mi nikt nie narzuci.

      Dobrą postawę i szacunek zdobywa się ... tym samym, a nie strachem.
      Ruwado, albo ja jestem nie dzisiejszy albo Ty czegoś nie rozumiesz.

      To wynagrodzenie jest pochodną pracy a nie praca pochodną wynagrodzenia.
      Prezentujesz postawę piłkarza podpisującego kontrakt - jak dacie mi dużo pieniędzy to będę dobrze grać bo będę mieć motywację... a jak nie to będę grac tak, ja będzie akurat mi się chciało

      Komentarz

      • ruwado
        RS
        • 2009
        • 14885
        • Octavia IV (NX3)

        #53
        kazik4x4, niedokładnie o to mi chodziło
        Zamieszczone przez kazik4x4
        To wynagrodzenie jest pochodną pracy
        dokładnie tak, ale jak dajesz z siebie wszystko, a jesteś ....ny - to też zaczynasz lać.

        Ze służbowych relacji znam sporo przedsiębiorców, którzy właśnie tak postępują. Dobrych pracowników traktują jak czarnuchów, ledwo płacą, nie szanują, a wymagają nie wiadomo czego, a potem żalą się, że wszyscy leją na robotę, potem spi......ją od nich gdzie indziej i wciąż muszą szukać nowych parobków. A mając zawsze świeżaków muszą sami wszystkiego dopilnować :roll:

        Dla odmiany znam też kilku gości, którzy płacą nie najgorzej i traktują jak ludzi - oni nie boją się zostawić na kilka dni firmy (poza kluczowymi decyzjami oczywiście) i na co dzień mogą liczyć na pracowników. Mają bardziej spokojna głowę.
        pozdrawiam - Darek

        Komentarz

        Pracuję...